To nie sztuczna trzustka będzie przełomem w leczeniu cukrzycy.

To nie sztuczna trzustka będzie przełomem w leczeniu cukrzycy.

W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o tym, że naukowcy są bliscy stworzenia sztucznej trzustki i być może już niedługo dojdzie do przełomu w leczeniu cukrzycy. Czy rzeczywiście sztuczna trzustka to przyszłość diabetologii? Zapytaliśmy o to prof. Grzegorza Dzidę z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, lubelskiego konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie diabetologii

Rynek Zdrowia: – Czy wynalezienie sztucznej trzustki zrewolucjonizuje leczenie cukrzycy?

Prof. Grzegorz Dzida: – Nie jestem optymistą jeśli chodzi o te doniesienia, raczej sceptycznie podchodzę do nich. Wszystko wskazuje na to, że od wynalezienia i zastosowania sztucznej trzustki jesteśmy jeszcze bardzo daleko. Jednocześnie nie jestem przekonany do tej idei leczenia cukrzycy.

Mamy już ciągłe monitorowanie stężenia cukru we krwi – aparat mierzy jego poziom co 15 minut. Mamy już pompę insulinową, która jest ustawiana mechanicznie przez pacjenta lub lekarza na określone tempo wlewu insuliny. Żeby to połączyć w jedną całość potrzebny jest jakiś algorytm, program komputerowy. Jednak taki program komputerowy będzie bardzo trudno stworzyć, bo przecież trudno przewidzieć, co pacjent ma zamiar zjeść czy jaką aktywność fizyczną podejmie, a od tego wszystkiego uzależniona jest dawka insuliny.

– Skoro nie sztuczna trzustka to może przeszczepianie wysp trzustkowych na większa skalę byłoby przełomem w diabetologii?

– Jeśli chodzi o transplantacje wysp trzustkowych – drogi i skomplikowany zabieg – to trzeba pamiętać, że nie jest to rozwiązanie, z którego pacjent może korzystać przez całe życie. Te przeszczepy funkcjonują ograniczoną ilość czasu, przeciętnie do trzech lat. Trzeba też pamiętać, że pacjenci po takim przeszczepieniu muszą przyjmować leki immunosupresyjne.

Z jednej strony poprawia się po takim zabiegu wyrównanie cukrzycy, jednak w to miejsce wchodzą niedogodności leczenia immunosupresyjnego. Dlatego przeszczepianie wysp trzustkowych nie jest cudowna opcją w leczeniu cukrzycy. Po zabiegu niestety nie można powiedzieć, że pacjent jest wyleczony.

– Jak jest w takim razie przyszłość diabetologii? Z czym pacjenci i lekarze mogą wiązać swoje nadzieje na lepsze leczenie lub wyleczenie?

– Przyszłość leczenia cukrzycy to jednak farmakoterapia, mimo jej wszystkich niedoskonałości. Obecnie wiele klas leków doustnych jest w pierwszej fazie testów. Leki te wykorzystują coraz to nowe mechanizmy odpowiedzialne za powstawanie cukrzycy. Nie wiadomo jeszcze, które z tych leków pozytywnie przejdą wszelki testy.

Jeśli chodzi o insulinoterapię to oczywiście przyszłością są nowe doskonalsze jeszcze analogi insulin, czyli insuliny o zmodyfikowanej cząsteczce, które mogłyby być podawane raz na tydzień, czy nawet raz na miesiąc.

Do stworzenia takiej insuliny potrzeba nanotechnologii, które sprawiłyby, że ta insulina stałaby się inteligentna tzn. działałaby wtedy kiedy trzeba, a nie działała wtedy kiedy poziom cukru jest zbyt niski, a to jest niezmiernie trudne. Tu musiałaby wejść zaawansowana inżynieria materiałowa, klasyczna farmakologia w tym przypadku nie wystarczy

Przyszłością w leczeniu cukrzycy jest też na pewno telemedycyna. Monitorowanie stanu zdrowia chorego na odległość lub sterowanie przez lekarza pompą insulinową na odległość – takie projekty już powstają.

Info: Rynek Zdrowia